gotuję dla maluchów

Zaglądając tu trudno uwierzyć, że już połowa marca. O zgrozo! Ostatni wpis z końca grudnia! A miało być tak spokojnie, leniwie, od kuchni, w domu. Taki był plan jeszcze w październiku, a tu chwilę potem, poproszono mnie o współpracę.
Mam przyjemność uczestniczyć w świetnym projekcie wdrażania programu prawidłowego, zbilansowanego żywienia w przedszkolach i szkołach. Dlatego jeżdżę teraz po różnych kuchniach, gotuję dla maluchów, zachęcam i wyjaśniam na czym polega zdrowe gotowanie:)
Co, przyznam szczerze: jest nie małym wyzwaniem.

Jednak gdy się uda, bo kolejna placówka zaczyna działać z nowym jadłospisem dla dzieci, radość wielka:)

Celem programu jest dotrzeć również do dorosłych. Dlatego pomiędzy warsztatami wspólnie z dietetykami i technologami żywienia tworzymy przepisy na dania, które można samemu ugotować w domu albo zamówić w restauracji.

Jednym słowem sporo, a przynajmniej tyle, że musiałam przeorganizować sobie trochę ten mój domowy czas jesienno-zimowy...
To znaczy ogarnąć się w marcu:)